Wywiad z pastorem Łukaszem Dzielakiem – pastorem-elektem I Zboru OJER w Warszawie

Wieści Purytańskie: Skromność wasza niech będzie wiadoma wszystkim ludziam!

Łukasz Dzielak: Panci jest blisko!

WP: Jak odebrał pan wygraną wyborów na pastora?

ŁD: Myślę, że mówienie o tym w kategoriach wygranej jest mało purytańskie. Po prostu zbór okazał mi zaufanie. Uważam to za wyraźny sygnał tego, że zbór pragnie pozostać w dobitnie purytańskim kierunku.

WP: Przejęcie tak charakterystycznego zboru, po tak wielkim pastorze to chyba nie lada wyzwanie?

ŁD: Owszem, jest to zbór szczególny. Można powiedzieć, że jest to zbór matczyny wobec innych zborów OJER. To co udało się osiągnąć tutaj pastorowi Rudolfowi jest wręcz niesamowite. Ta skromność, która tu jest napawa nadzieją. Policja Obyczajowa kontroluje w niezwykle głęboki sposób cały zbór. Chcę kontynuować to dzieło.

WP: Co jednak ze zborem Wareckim?

ŁD: Póki co, a więc do połowy marca wciąż będę tam pastorem i będę prowadził nabożeństwa. Chciałbym aby jak najszybciej zbór wytworzył nowego lidera. Jest tam wiele ludzi o nieprzeciętnej skromności i wierze. Myślę, że ktoś z nich mógłby zostać diakonem-administratorem.

WP: Już za tydzień wybory na superintendenta warszawskiego. Po paru tygodniach udało się uniknąć schizmy, mimo że koszty tej inicjatywy i tak były wysokie. Co w przypadku wybrania na superintendenta by pan zmienił?

ŁD: Pełniłem już obowiązki superintendenta więc wiem na czym to polega. Chciałbym rozwijać purytańską edukację. Przez brak edukacji ludzie nabierają się na „reformowanych biskupów”. Poza tym chciałbym dokonać reformy Policji Obyczajowej. Tak aby bardziej służyła całej Jednocie.

WP: Dziękujemy za rozmowę!

Dodaj komentarz